We środę minęło 40 lat współpracy Karola Ferstera z toruńską „Krochmalnią”, która dała początek dzisiejszemu potentatowi rynku śniadaniowego, firmie Cereal Partners Poland Toruń-Pacific. Karol Ferster przygodę z nowym pracodawcą zaczął jako automatyk na nowo wybudowanej linii płatków kukurydzianych. Dziś jest wiceprezesem firmy, odpowiedzialnym za techniczną i produkcyjną działalność przedsiębiorstwa. To on przyczynił się do tego, że z czasem „Krochmalnię” zaczęto nazywać „Płatkami”.
– Kiedy dołączyłem do zespołu, był to moment, gdy kończył się montaż urządzeń produkcyjnych, a zaczynał rozruch technologiczny – wspomina początki pracy na pierwszej w Polsce linii do produkcji płatków kukurydzianych. – Oficjalnie i nader uroczyście zakład rozpoczął nową produkcję w dniu hucznie obchodzonego w PRL-u 22 lipca na pamiątkę ogłoszenia manifestu prosowieckiego rządu. Uruchomienie było fikcją, bo linia nie była wówczas gotowa do pracy. Przed władzami i dziennikarzami obecnymi na uroczystym rozruchu odegraliśmy teatrzyk. Za kotarą na taśmociąg wysypaliśmy sprowadzone z Rumunii gotowe płatki. W błysku fleszy i przy terkocie telewizyjnych kamer zapakowano je w polskie opakowania. „Nasze” płatki zeszły z linii dopiero po dwóch miesiącach.
Karol Ferster wspominał o trudnych początkach nowych wyrobów. W latach siedemdziesiątych Polacy najzwyczajniej nie znali płatków kukurydzianych. Towar „nie schodził” z magazynów, bo firma nie stosowała wówczas komunikacji marketingowej. Jej namiastką były działania specjalnie powołanych „lotnych” grup pracowniczych, które jeździły po Polsce organizując degustacje i prezentując nowe produkty. Trzymiesięczna kampania informacyjna spowodowała, że można było wznowić produkcję.
Na zdjęciu: gratulacje z okazji jubileuszu złożyli wiceprezesowi najbliżsi współpracownicy z prezesem CPP Toruń-Pacific W. B. Sobieszakiem na czele.